Listy gratulacyjne wysłane z Brukseli do Rzymu i Rejkjawiku będą
brzmiały tak samo, bo unijne władze przynajmniej oficjalnie nie faworyzują zwycięzców
wyborczych ze swojej politycznej rodziny. Dlatego jutro rano zarówno
socjaldemokratyczny premier Włoch Enrico
Letta, jak i lider zwycięskiej Partii Niepodległości w Islandii Bjarni Benediktsson przeczytają, że szef Komisji Europejskiej i przewodniczący Rady UE z
zadowoleniem przyjmują informacje o ich wygranej.
Nieoficjalnie, informacja o kolejnym,
po Belgii, Słowacji, Danii, Francji, Słowenii , Litwie, Malcie, lewicowym rządzie powołanym w Unii w ciągu
ostatnich kilkunastu miesięcy będzie jednak dla centro-prawicowych władz w
Brukseli trudna do przełknięcia. Zwłaszcza, że w przypadku Włoch, chodzi o władze w czwartej gospodarce Unii i
kraju, który uznawany jest za chwiejący się wprawdzie, ale jednak podstawowy filar euro
strefy.
Zepsutych humorów europejskiej
chadecji w Brukseli, nie naprawią bynajmniej wiadomości z Rejkjawiku. Bo
choć na wyspie wygrała centroprawica, to
głosy Islandczyków zdobyła m.in. obiecując, że nie zamierza wprowadzać kraju do
Unii Europejskiej.
Na wynikach weekendowych wyborów
w Europie mogą dość nieoczekiwanie skorzystać dwa kraje: Serbia, która
prześcignie Islandię na liście oczekujących na członkostwo we Wspólnocie i
Chorwacja, która, rządzona przez socjalistów,
przystąpi 1 lipca do coraz
bliższej jej przekonaniom, lewicowej Unii.
To jak bardzo
lewicowej, pokażą jesienne wybory w Niemczech.
Demonstracja związkowców przeciwko oszczędnościom w Brukseli. © Hoslet
(Dis)honest EU's congratulations for new authorities in Europe
Congratulation
letters sent from Brussels to Rome and Reykjavik will be exactly the same,
because the EU authorities do not officially favors the election winners from their
own political family. That’s why tomorrow morning both social-democrat PM of Italy,
Enrico Letta, and the leader of Iceland’s winning Independence Party Bjarni
Benediktsson will read that the President of the European Commission and the
President of the EU Council are pleased with their victory.
Unofficially, the information about yet another
left government formed in Europe within the last few months, after: Belgium,
Slovakia, Denmark, France, Slovenia, Lithuania, Malta, for the centre-right leaders in Brussels will be hard to swallow. Especially in the
case of Italy, as a fourth biggest economy in the EU and one of the main,
although not a very stable one at the moment, pillar of the eurozone.
The bad humors of the Christian democrats
governing Europe will not become any
better though with the information coming from Rejkjavik. Because centre-right won
elections on the ireland by promising, amongst other things, to keep the country away from joining the EU.
The results of weekends elections in Europe can
be unexpectedly positive for two
countries: Serbia, as it can overtake
Iceland in the queue to join the EU and Croatia,
whose socialist government will on the 1st July become a member of
ever closer, left turning European Union. How much more left, will be known after
autumn elections in Germany.
No comments:
Post a Comment