Saturday, January 4, 2014

Belgowie podrabiają polską kiełbasę...

   Polskie kiełbaski z półek belgijskich supermarketów znikają, jak świeże bułeczki. „Saucisson polonaise” stały się nie tylko spełnieniem marzeń polskich emigrantów, ale przypadły również do gustu Belgom. Spotkane pzez mnie w supermarkecie Delhaize Belgijki zachwalają polskie kiełbaski, które stały się idealnym składnikiem tzw. choucroute, czyli tradycyjnego dania z kapusty kiszonej gotowanej w białym winie z boczkiem, szynką i kiełbasą. „Polskie kiełbaski smakują w choucroute najlepiej, mają dużo wyraźniejszy i lepszy smak niż pozostałe wędliny, które do niej dodajemy” mówi mi mieszkanka Brukseli.
    Polska kiełbasa, którą można dostać w Carrefour albo Delhaize w Brukseli „Polskę” ma jednak tylko w nazwie. Z francuskiego „saucisson polonaise” są w całości produkowane w Belgii. "Opieramy się na tradycyjnej polskiej recepturze. Kiełbaski są robione z mięsa wieprzowego wysokiej jakości i podwędzane dla lepszego smaku i koloru, tak by smakowały nie tylko belgijskim, ale również polskim klientom” , tłumaczy mi Florence Maniquet, rzecznik sieci supermarketów Delhaize, która produkuje :saucisson polonaise".        
   Podrabianie polskich kiełbasek zagranicą zdaniem europosłów to powód do dumy. „Skoro Belgowie próbują zdobywać sukcesy podpierając się nazwą „polska”, „polskie”, to znaczy, że jest dobrze..” mówi eurodeputowany PSL, Jarosław Kalinowski. "Pod warunkiem, że nie psują naszej wędlinie dobrej opinii", dodaje Róża Thun z PO, która tłumaczy, że nazywając kiełbaski "polskimi" Belgowie nie łamią bynajmniej żadnego prawa. „My tak samo mamy ciasto francuskie, sajgonki już nie mówiąc o tym, że brukselka też nie rośnie w Brukseli. W tym wypadku to znaczy, że Polska jest dobrą marką. Mam tylko nadzieję, że te kiełbaski są tak dobrej jakości, że nam naszej polskiej marki nie zepsują” tłumaczy Thun.              
    Polskie kiełbaski, które przynoszą zyski Belgom, stają jednak w gardle producentom wędlin znad Wisły. „W Polsce jest ogromna bieda, o której się nie mówi, więc myślę, że tą polską kiełbasę moglibyśmy spokojnie w Polsce robić” mówi mi Małgorzata Podniesińska z Zakładów Mięsnych „Mokobody”. Zwłaszcza, że na półkach belgijskich sklepów tuż obok podrobionej polskiej kiełbasy leży oryginalne chorizo, importowane z Hiszpanii. „Może to kwestia promocji, może mamy za małą siłę przebicia na rynkach europejskich, może za mało pomocy ze strony polskiego rządu” zastanawia się Podniesińska. Polskie ministerstwo rolnictwa szczyci się jednak rekordowym eksportem polskich produktów rolno-spożywczych w tym roku. Już w pierwszych 10 miesiącach 2013 wartość ich sprzedaży przekroczyła 16 mld euro (16,4 mld euro), czyli więcej niż w całym 2012 roku (12,8 mld).
   Ale choć saldo wymiany handlowej Polski pozostaje na wielkim plusie (ok. 5,5 mld euro), to lepiej niż wędliny, zagranicą sprzedają się chociażby polskie pieczarki czy herbatniki. ”Jeżeli chodzi o produkcje trzody i przetwory mięsne to tutaj jesteśmy na minusie, to jest nasza słaba strona obecnie” przyznaje polski minister rolnictwa, Stanisław Kalemba. Przystosowanie chlewni do europejskich wymogów dla wielu polskich hodowców było bowiem zbyt kosztowne by kontynuować hodowle. Dlatego do produkcji swoich słynnych wędlin polscy przetwórcy mięsa sprowadzają teraz wieprzowinę i żywiec z Zachodu Europy. Tylko w ubiegłym roku Polska importowała 3 mln prosiąt z Niemiec, Holandii i Danii. Sfrustrowani polscy producenci mięsa  bezradnie patrzą na to, jak zagraniczni konkurenci odbierają im "chleb".„W całej Europie jeśli Polska jest z czymś kojarzona to właśnie z dobrą kiełbasą i to właśnie jest przykład tego, że to co robimy dobrze powinniśmy produkować w kraju i nasze przedsiębiorstwa na tym zarabiać” mówi mi Witold Choiński, Prezes Związku Polskie Mięso. Na razie polska kiełbasa niezależnie od tego, gdzie produkowana coraz większe zyski przynosi jednak zagranicznym przedsiębiorcom. 






Polish sausages made in Belgium...

   Polish sausages disappear from Belgian supermarket shelves  like hot cakes. “Saucisson polonaise” have not only been a dream that came true for Polish immigrants living here,  but also a delicacy for the locals. Belgian women who I met at Delhaize, one of the biggest supermarket in Brussels, tell me how they fell in love with “kiełbasa”: “We add them  to choucroute, sour cabbage cooked in white wine, with sausages, gammon and bacon. Polish sausages  are the best ingredient, as they have much stronger and better taste than others”.
   The only thing that “saucisson polonaise” have in common with Poland however, is their name, as famous Polish sausages are in fact produced in Belgium.  “We use traditional Polish recipe though. Sausages are made of good quality pork and smoked to taste better”, explains spokesperson of Delhaize, Florence Mainquet, who also admit that the supermarket experiences a great success with its own brand of  “saucisson polonaise”.  According to Polish Members of the European Parliament the Poles should be proud of having their traditional products "counterfeited" abroad. “It confirms our great ability in producing sausages, we are so good that the others are copying us” says Jarosław Kalinowski from PSL. “If only they don’t spoil the good opinion, they can produce it”, explains Róża Thun from Civic Platform. “In Poland we also produce and eat French pastry, or Greek salad” she goes on justifying Belgian Polish sausages.
   For Polish butchers and cold meat producers “saucisson polonaise” produced in Belgium however are not good news at all. “There is enormous poverty and unemployment in Poland, and we could easily produce Polish sausages for export too” says Małgorzata Podniesińska from Polish meat factory “Mokobody”. Why they haven’t been doing so far? “Maybe because of the weak promotion? We don’t know how to get to European markets, maybe we don’t have enough support from the Polish government?” wonders Podniesińska.
    Polish agriculture ministry though has recently proudly announced the record figures for food and agriculture products exported abroad this year (over 16 bln euro in the first 10 months of 2013). However behind these figures one can hardly find meat products. Poland exports more wafers, chocolate, fish and mushrooms than sausages… “When it comes to animal breed and production of meat it is our weak site at the moment” admits Polish agriculture minister, Stanisław Kalemba. Adjusting pigsties to European standards have been to expensive for many breeders, who preferred to stop the activity. As a result, Polish famous sausages are now also produced in Poland from the pork imported from Holland, Germany or Denmark (only last year Poland imported 3 mln pigs). And this causes even bigger frustration for Polish meat producers. “If Poland is known for something in Europe, it is our sausages that’s why it should be us who produce them and earn the living from it”. At the moment however, polish sausages, wherever made, bring benefits to other than Polish producers.

No comments: