Wednesday, December 31, 2014

W Belgii mija rok saksofonu...

   W mijającym roku w Belgii dźwięk saksofonu słychać było prawie na każdej ulicy. Kraj twórcy tego instrumentu hucznie obchodził bowiem dwusetne urodziny swojego mistrza. 
 Adolf Sax urodził się w 1914 roku w Dinant, małym miasteczku na południu Belgii. Muzyczno-rzemieślniczego bakcyla zaszczepił w nim ojciec, który sam tworzył instrumenty dla orkiestry. W okolicach Dinant prężnie działały wówczas huty, dlatego o surowiec do ich budowy nie było trudno. Legenda głosi, że młody Sax tworząc saksofon inspirował się również lokalnymi wypiekami. Właścicielka słynnej ciastkarni, którą założono jeszcze przed wojną i która działa do dziś z dumą potwierdza tą wersję historii powstania saksofonu. 
   Pierwsze flety i klarnety wyszły spod rąk Adolfa Saxa, gdy ten miał zaledwie 15 lat. Potem jego muzyczne wynalazki wielokrotnie wygrywały konkursy w Brukseli i w Paryżu. W sumie w fabryce jaką Adolf Sax założył we Francji powstało ponad 40.000 instrumentów dętych. 
   Ale to stworzony przez 26-letniego wówczas Belga saksofon skradł serca muzyków na całym świecie, którzy w mijającym roku masowo odwiedzali miasteczko mistrza. Na początku listopada, w dniu urodzin Saxa, przed jego domem zagrało dwustu saksofonistów. Miłośnicy stworzonego przez Belga instrumentu liczą na to, że w Nowym Roku pojawią się kolejne okazje, by wspólnie uczcić pamięć ojca saksofonu. I pewnie wcale się nie zwiodą, bo choć w Dinant Adolf Sax spędził tylko pierwsze miesiące swojego życia, to jego mieszkańcy wiernie kultywują legendę mistrza i czego nie da się ukryć, czerpią z niej olbrzymie zyski.














No comments: