Wednesday, July 9, 2014

Eurobiurowce vs. mieszkania w Brukseli...

   Do Brukseli powoli sprowadzają się zwycięzcy majowych wyborów do Europarlamentu. Nowi europosłowie, ich asystenci i sekretarki w stolicy Europy nie przez wszystkich są jednak mile widziani.  Zwykli mieszkańcy Brukseli mają bowiem dość eurokratów, którzy po zaporowych cenach wykupują i wynajmują jedyne dostępne na rynku mieszkania, zmuszając Belgów do szukania dachu nad głową o dużo niższych standardach, albo daleko poza centrum.  
Armia 40.000, a według niektórych szacunków nawet 50.000 eurokratów w Brukseli stwarza problem mieszkaniowy zresztą nie tylko ze względu na swoją ilość, czy siłę nabywczą, ale również sam cel  pobytu w belgijskiej stolicy. To dla unijnych urzędników już w latach 70-tych, gdy zdecydowano, że większość wspólnotowych instytucji będzie miała siedzibę w Brukseli, belgijscy architekci skupili  bowiem całą swoją uwagę na budowie biurowców, zapominając, że pracujący w nich w ciągu dnia ludzie, po pracy będą musieli gdzieś mieszkać. Skutki takich błędnych decyzji  z lat 70-tych widać w Brukseli do dziś. 
"W Brukseli do dyspozycji jest 13 mln m2 powierzchni biurowej. To bardzo dużo dla miasta, które liczy niewiele ponad milion mieszkańców", tłumaczy mi dyrektor  Observatoire des Bureaux w Brukseli. 
Tym bardziej, że znacząca część tej powierzchni pozostaje niewykorzystana, bo gdy na stare biurowce z lat 70-tych, w których trudno zainstalować nowoczesną infrastrukturę eurokraci zaczęli kręcić nosem,  belgijscy architekci i deweloperzy wybudowali im nowe obiekty. Komisja Europejska zajmuje obecnie aż 54 budynki (822.000m2), a Parlament Europejski w samej Brukseli mieści się w 16 budynkach, o łącznej powierzchni 561.000 m2 . Do krainy biurowców w Brukseli wkrótce dołączy ponadto warta miliard euro, nowa kwatera główna NATO i kolejny budynek dla unijnych przywódców (Rada UE), na który wydano 240 mln euro z kieszeni  unijnych podatników.. "Stary budynek był dobry, gdy w Unii było 15 członków, teraz jest ich 28, dlatego praca w nim jest po prostu niewygodna", tłumaczy mi Isabelle Brusselmans z Rady UE.  
   Na nowe, oszklone siedziby Unii Europejskiej zwykli Belgowie spoglądają ze wstrętem, zwłaszcza, że zazwyczaj tuż obok nich stoją stare, puste biurowce, które od lat czekają na wynajem. "Nam też jest niewygodnie w ciasnych, starych kamienicach" mówi mi mieszkanka Brukseli. Julie od ponad roku szuka większego apartamentu dla swojej powiększającej się rodziny. Po kilkunastu miesiącach poszukiwań kobieta wciąż nie znalazła wymarzonego M4, bo choć  do wynajęcia w stolicy Europy pozostaje ponad milion metrów kwadratowych powierzchni biurowej, to mieszkań jest jak na lekarstwo. Z większości kryteriów, jakie Julie postawiła sobie rozpoczynając poszukiwania, zrezygnowała już po kilku miesiącach. Teraz Belgijka nie wyklucza nawet, że zastanowi się nad kupnem mieszkania w przerobionym biurowcu. To ostatni sposób, w jaki próbuje się rozwiązać problem mieszkaniowy w Brukseli. 
   Starym biurowcom, którymi gardzą unijni urzędnicy drugie życie zaczęli nadawać bowiem skruszeni belgijscy architekci. "Robimy z nich mieszkania, hotele, wszystko zależy od struktury budynku, czasem trzeba zmienić fasadę, czasem nie", mówi mi jeden z nich, Anders Bohlke. Zamiana na apartamenty i mieszkania jednego z budynków, położonego między bardziej nowocześniejszymi siedzibami Komisji Europejskiej, zajęła inwestorom zaledwie kilkanaście miesięcy. "Ponad 57% apartamentów jest już sprzedanych, wprowadzać będzie się można w przyszłym roku" mówi mi przedstawicielka inwestora, Vittoire.  Sęk w tym, że ceny mieszkań w starych biurowcach nadal pozostają poza zasięgiem kieszeni zwykłego Belga, bo nawet te lokale eurokraci znów sprzątają im sprzed nosa. "My nie mamy takich środków do dyspozycji, co europejscy urzędnicy, musimy cały czas we wszystkim z nimi konkurować i zawsze w tej konkurencji przegrywamy" tłumaczy mi sfrustrowana Julie. Dlatego jeśli nowi europosłowie i otaczająca ich armia urzędników liczą na ciepłe przyjęcie w Brukseli, to mogą się przeliczyć….


foto: European Parliament Audiovisual Unit





Offices vs. apartments in Brussels...

   As the first winners of Euro-elections with their assistants and secretaries are slowly coming to Brussels, they should not expect a very warm welcome here, especially from the Belgian citizens. Brussels inhabitants in fact are fed up with EU workers who buy out the only apartments left on the Belgian real estate market, forcing less well off Belgians to look for much poorer quality flats or even move into Brussels suburbs. The army of over 40.000 eurocrats cause a big real estate problem in Brussels not only because of its number and full pockets ready to buy even the most expensive flats, but also because of the character of their stay in the Belgian capital. Back in the 70s when it was decided that Brussels will host most of the EU institutions, Belgian urban planers and architects had already prioritized offices over the inhabitant space in the city and have finally built too many offices. What they forgot about was that people who work in the offices during the day, in the evenings need to live and sleep somewhere. And although the results of such a bad planning can still be felt nowadays, the lessons haven't been learnt at all. 
   "In Brussels there is 13 million m2 of office space, which is a lot, considering the fact that there are only around million inhabitants here", says director of the Observatoire des Bureaux in Brussels. What is worse, a big part of this space is not in use, because as the old offices from the 70s became proved  to not fit the modern infrastructure , Belgian developers and architectures rushed to build the new ones. Hence, the European Commission at the moment occupies some 54 buildings (822.000m2) and the  European Parliament in Brussels only has 16 buildings and 561.000m2.  Furthermore, Brussels office-land will soon be enlarged by the new NATO headquarters, which, by the way costed over 1 bln euro and a new building of the EU Council, "Europa" which budget so far is estimated at 240 mld euro. All that of course from our, EU tax payers money. "Old building was good, when there were 15 Eu members, now with 28 members the work in it is simply uncomfortable", explains EU Council spokesperson, Isabelle Brusselmans. 
   "We are also very uncomfortable", says Belgian citizen, Julie, who searches for a flat to buy for over a year now. After months of flat hunting, she says she gave up on most of her previous criteria, but finding any apartment still remains a big challenge. As more than one million square meters that rest available for rent in Brussels are qualified as "office space". 
   Turning this very space into flats and apartments has become the latest way of solving Brussels housing problem. "We can turn offices into apartments, hotels, etc, everything depends on the structure of the building but there is always a way", explains Anders Bohlke, Brussels expert on giving new lives to old offices. One of such buildings, currently under renovation lies just between modern EU offices. "Over 57% of the apartments are already sold. people can start to move in from next year", tells me the agent, who shows me around the new apartments made in the place of old offices. When I show the folder with flats and prices that the agent gave me to Julie, she is far from being enthusiastic about it. "You see, even these flats are too expensive for us, we don't have the same means as the eurocrats and we have to compete with them all the time, knowing that one more time we will loose against them", she explains. And that's why, new members of the European Parliament and their entourage should probably not expect a warm welcome from everyone in Brussels...




2 comments:

Tadeusz Borek said...

Same biurowce z pewnością dużo nie różnią się od tych naszych. Tak samo zapewne rozłożone są przy wejściach wycieraczki obiektowe https://www.alumatex.pl/produkty/wycieraczki-obiektowe mające za zadanie powstrzymać jak największą ilość brudu.

Mateusz Domański said...

Nie do końća wiem jak to jest w tak dużych miastach, ale ja na ten moment mam biuro u siebie w domu. Dokładniej urządziłem je u siebie w salonie http://top-girl.pl/jak-urzadzic-domowe-biuro-w-salonie/ i oczywiście bardzo fajnie mi się w nim pracuje.