Wednesday, May 22, 2013

Koszty szczytu


   Jedenaście metrów obrusu na stole, przy którym siedzą europejscy przywódcy to najmniej szokująca liczba wśród wszystkich danych dotyczących organizacji unijnego szczytu. Dwudniowe spotkanie w Brukseli  27 przywódców i unijnych władz kosztuje ponad milion euro. „Demokracja trochę kosztuje, a demokracja ponadpaństwowa, czyli spotkanie ludzi, którzy zjeżdżają do Brukseli  z całej Europy , od Portugalii po Estonię tym bardziej” – tłumaczy mi komisarz odpowiedzialny za unijny budżet, Janusz Lewandowski.  Przy odrobinie wolnej woli szczytowe wydatki, jak wszystkie dałoby się jednak ograniczyć.  Dwa dni pracy tłumaczy na międzynarodowych spotkaniach kosztuje np.300.000 euro.  Do niedawna drugim największym wydatkiem w czasie spotkania był catering. Na posiłki dla przywódców, ale również kanapki dla dziennikarzy i ochrony wydawano 250.000 euro. Gdy kilku korespondentów, w tym ja, zaczęło ostatnio rozliczać na łamach swoich gazet i ekranach swoich stacji unijne wydatki, jedzenie dla dziennikarzy stało się płatne. Przywódcy wciąż nie tylko posilają się urozmaiconym, wielodaniowym menu, ale również, jak informowały niedawno brytyjskie media, gustują w wykwintnym winie, po 200 euro za butelkę.  „Nie wydaje mi się, aby z ceny wina brały się problemy finansowe UE” tłumaczy mi euro deputowany Marek Siwiec.  Być może nie, gdyby spotkań przy winie było tyle, co w przed-kryzysowych czasach, czyli zgodnie z unijnymi traktatami -cztery na rok. Od początku kryzysu gospodarczego w Europie, na narady o Brukseli głowy państw zjeżdżają się jednak częściej, średnio siedem razy w roku. Rekord padł w 2011 roku, gdy szczytów w Brukseli odbyło się osiem. W 2013 roku  może być podobnie, bo majowe spotkanie przywódców będzie już trzecim w tym roku. W dodatku, oficjalnie nie poświęconym problemom gospodarczym Europy, tylko zagadnieniom energetycznym i oszustwom podatkowym. A wystarczyłoby przecież odpowiednio przygotować zaplanowane dwudniowe spotkanie w czerwcu. Za milion a nie dwa miliony euro przywódcy mogliby wówczas omówić  zarówno sprawy gospodarcze jak i energetyczne, tym bardziej, że chodzi jedynie o dyskusję, wiążących decyzji, po żadnym z dwóch nadchodzących szczytów w Brukseli nikt się nie spodziewa.

 
                                            


 
The costs of  yet another EU summit

   Eleven meters long tablecloth, that covers the table during EU summits is probably least exciting figure amongst all the others, in particular the ones present on the bill from the meeting. Two days talks of 27 country leaders and EU authorities in Brussels cost over a million euro. “Democracy is expensive, and the international democracy, where statesmen from all over Europe, from Portugal to Estonia needs to talk costs even more” – explains commissioner responsible for EU budget, Janusz Lewandowski.  With a little bit of good will however, some savings could be done. Two days of work of all the translators at the meeting cost for example 300.000 euro. Even more appealing is the fact that until recently, the second biggest expenditure of the EU summit was food. Some 250.000 euro was spent on the meals of EU leaders and sandwiches for journalists, technical and security staff. However, after few correspondents, including myself, revealed in their articles and reportage these expenses, the rules for journalists changed, and now the press people have to pay for their food. Politicians of course, not only still eat for free, but as British media reported recently, they also enjoy good wine. During December summit for example wine for 200 euro per bottle was served. “I don’t think that the prices of wine on the tables are responsible of EU’s financial problems”  - explains Polish MEP, Marek Siwiec. Maybe not, but if the number of international meetings was more reasonable, like it used to be before the crisis, and as it is stated in EU treaties (4 times per year). Since the start of economic crisis in 2008, the heads of states and governments were meeting in Brussels on average 7 times per year. In 2011 eight  EU summits were organized.  In 2013 a new record can be broken, as  today’s May summit is already a third one this year and economic problems will not be even discussed this time as the summit is organized to talk through EU’s energy policy and tax fraud. Would it not be enough in that case to well prepared the regular, two days summit in June, so that the leaders could discuss both energy and economy issues, saving one million euro of organization costs? The EU laws and regulations would not loose much on it neither, as both meeting in May and in June are not to be finished with concrete decisions, but only provide the leaders with an opportunity to talk…an expensive opportunity.

No comments: